Blisko 200 lat temu pojawił się w okolicy Johann Gottlieb Ernst (Jan Bogumił Ernest) Freitel i zamieszkał we wsi Rybnica należącej do majątku klimontowskiego Ledóchowskich. Ernest (używał trzeciego imienia), lat dwadzieścia parę, luteranin, z profesji architekt i budowniczy (wg dokumentów parafialnych: Architekt i Dozorca Gorzelni w Państwie Klimontowskim) był synem Chrystiana Freitela (1773-?) i Zuzanny ze Schlatów (1774-1836).
Rodzina Freitelów pochodziła ze Śląska Pruskiego ze wsi Stronn (dzisiaj Stronia k/Oleśnicy)/*. Ojciec Chrystian urodził się w Woitsdorf (dzisiaj Józefów). W Stronn miał gospodarstwo rolne, gdzie jego żona Zuzanna była akuszerką. Oprócz Johanna Gottlieba Ernsta (1804-?) mieli jeszcze sześcioro dzieci:
- Anna Rosina Freitel (1797-1855), mąż Ernst Johann Wilhelm Bruckisch (1795-1860), organista i nauczyciel w Stronn,
- Karl Freitel (?),
- Freidrich Frejtel (?),
- Chrystian Gottlieb Freitel (1813-?), żona Johanna Titze (?)
- Susanna Freitel (?), mąż X. Butter (?),
- Christine Freitel (?), nie wyszła za mąż (zmarła w zakładzie dla obłąkanych).
Cała familia Freitelów zakładała rodziny i mieszkała na luterańskim Śląsku. Co skłoniło Ernesta do opuszczenia rodzinnych stron i udania się na wschód na tereny Królestwa Polskiego? Odpowiedź możemy po części znaleźć w historii zboru ewangelicko-reformowanego (kalwińskiego) w Sielcu koło Staszowa/**, którego członkiem został Ernest Freitel.
W II połowie XVIII w. wieś Sielec wraz ze zborem zostały włączone do staszowskiego majątku księcia Augusta Czartoryskiego. Staszów słynął wówczas z wyrobu dobrej jakości kling do szabel, tzw. staszówek i innych wyrobów metalowych. Książę Czartoryski postanowił stworzyć w swoim majątku manufakturę (fabrykę) tkacką. W tym celu sprowadzał do Staszowa sukienników, budowniczych i wszelkiej maści rzemieślników ze Śląska. W sposób naturalny zasilali oni zbór w Sielcach, który zapewniał im opiekę duszpasterską i stabilizował ich związki z inwestycjami księcia. Sprowadzani koloniści byli najczęściej wyznania ewangelicko-augsburskiego, czyli luterańskiego, a zbór był ewangelicko-reformowany (kalwiński), ale w tamtym czasie przechodzono nad tym do porządku dziennego.
Po Czartoryskich majątek przeszedł w ręce Potockich (Artur Potocki), a wraz z nim prawa kolatora zboru, czyli obowiązek troski o dobro parafii. Zbór się rozwijał, wzrastała liczba kolonistów niemieckich wyznania luterańskiego, których przy współpracy ks. Andrzeja Skierskiego osadzano w okolicznych wsiach: w Oględowie, Niemościcach, Rytwianach, Przeczowie, Szymanowicach. Dołączali do parafii także Polacy-ziemianie. W 1840 r. zbór liczył ok. 400 osób. Prawdopodobnie ewangelicy dotarli do Wiązownicy, nazwa przysiółka Zbornia, Zborniak może mieć związek z domem modlitewnym lub polem należącym do kogoś ze zboru.
Jan Bogumił Ernest Freitel luteranin szybko się zasymilował i w 1829 r. poślubił w kościele wiązownickim katoliczkę Józefę Karasiównę (1814-?). Józefa, mimo młodego wieku, w dniu ślubu miała 15 lat, była osobą wykształconą, na co wskazuje jej wyrobiony (wprawny) podpis w akcie ślubnym. Jej rodzice to Karol Karaś (1770-?), leśniczy w Smerdynie i Salomea z Kamińskich (1783-?), mieszkańcy Smerdyńskiej Budy.
Świadkami na ich ślubie byli Onufry Gogulski, lat 32, ekonom z Nawodzic i Franciszek Kierczkowski, lat 40, leśniczy z Bud.
Ks. A. Skierski potwierdził pisemnie trzykrotne ogłoszenie zapowiedzi ślubu w tygodniowych odstępach w kościele ewangelicko-reformowanym w Sielcu. Z dokumentu wynika także, że rodzice nowo zaślubionych byli obecni na uroczystości i wyrazili ustną zgodę na zawarcie tego związku.
W akcie małżeńskim została zawarta bardzo prosta formuła na funkcjonowanie związku mieszanego. Małżonkowie będący różnego wyznania zgodnie oświadczyli, że zawarli między sobą umowę, iż dzieci płci męskiej będą wyznawać wiarę ojca, zaś dzieci płci żeńskiej religię matki.I to wszystko na ten temat, wiązownicki proboszcz nie wprowadzał żadnych dodatkowych utrudnień.
Parę lat po ślubie małżonkowie Freitel wyjechali do Piotrkowic koło Chmielnika, tam w 1834 r. urodziły się im bliźnięta: Ludwik Wincenty i Marceli Erazm. W aktach parafii pw. Zwiastowania Pańskiego w Piotrkowicach Ernest Freitel przedstawiony jest jako „budowniczy”, wyznania ewangelickiego. Bliźnięta zostały jednak ochrzczone w obrządku rzymsko-katolickim, co proboszcz odnotował w zachowanym raptularzu z tego roku. Rodzicami chrzestnymi byli Feliks i Marianna Steinerowie. Czy to oznaczyło złamanie wcześniejszej deklaracji?
Ludwik Freitel (1834-1874) zmarł w Wodzisławiu (powiat jędrzejowski), był tam administratorem (zarządcą) majątku parafii Wodzisław. Dalsze losy rodziny Freitelów na terenie Królestwa Polskiego nie są znane.
Potomkowie śląskich Freitlów na ziemi świętokrzyskiej mogli zostać pochowani na przykościelnym cmentarzu w Sielcu. W latach powojennych kościół i teren cmentarza został zdewastowany. Pod koniec lat 90. XX wieku najlepiej zachowane nagrobki przewieziono do lapidarium w Żychlinie koło Konina, gdzie są do dziś. Natomiast budynek zboru ewangelickiego ufundowany w 1778 r. przez Augusta Czartoryskiego został zamieniony na kaplicę rzymskokatolicką.
/* – Na tytułowej stronie pocztówka z 1906 r. – POZDROWIENIA ZE STRONN.
/** – Ewangelicy pojawili się w Sielcu w XVI wieku, w początkowej fazie reformacji. Mieszkający w Rakowie (intelektualnej stolicy braci polskich) ewangelicy należeli do zboru sieleckiego. 1-2 maja 1777 r. obradował w tym zborze słynny synod, na którym uroczyście podpisano akt unii kościołów protestanckich obojga wyznań w Polsce tj. pomiędzy reformowanymi a luteranami.